„walka”
Jak pięknie jest poczuć siłę
Niepewność nie ma znaczenia
Szybko gaśnie
Podupada boleśnie
****
Zaczynam stąpać pewniej
Nie lękam się i nie złoszczę
Troska i spokój wypełnia me oblicze
Zasypiam w ciszy
Obraz życia jest cudnie piękny
Jednak tylko gdy tego pragnę
„Do dzieła! Do dzieła!”- krzyczę do siebie
Nikt nie słyszy poza mną jedynie
Czas jest taki litościwy
Nagradza mnie rzetelnie
Nie boję się go
Bo niby czemu?
Biegnę do wiatru
On mój umysł nie raz orzeźwia
Daje nadzieję
Choć barwa biała ustępuje czerni
Nie zamykam się przed światem ludzi
Pomimo cierpienia
Samotności obfitej
Kończę marny żywot
Zaczynam stawiać kroki ku drodze życia
A czym życie?-
Tym co sobie ułożę w swych myślach
Należycie, bezgranicznie, z łzą, uśmiechem
Brak woli? Nicość? Wrogość?-odejdźcie na zawsze!
Niechaj zawita radość, choćby ze smutkiem
Nie pragnę jedynie pustki
Chcę żyć i kochać
Nawet swą słabość markotną
Nie czując spełnienia braku
Dochodząc do życiowego szlaku….